Ocaleni na fotografii

Napisane przez manix w

Jest ogromna różnica między dawnymi zdjęciami a współczesnymi. Ponieważ tak rzadko fotograf uwieczniał czyjeś sylwetki (i na pewno nie była to najtańsza usługa), ludzie starannie przygotowywali się do tego wydarzenia. Zwróćcie uwagę, że wszyscy bez wyjątku są odświętnie ubrani (bez względu na to, na jaką fotografię patrzymy). Każde zdjęcie jest znakomicie skomponowane i wykadrowane! Jaka różnica w porównaniu do tego, co cykamy cyfrówką w tempie dziesięciu na minutę, a co ośmielamy się dzisiaj nazwać zdjęciami. W naszych fotografiach rzadko można uchwycić jakiś porządek, a o kadrowaniu chyba mało kto w ogóle słyszał.

Oto fotografia zbiorowa. Wykonano ją w 1935 lub 1936 roku. Po lewej stronie siedzi Paulina Stecker z domu Chałupa, siostra Edwarda Chałupy z czwórką dzieci. Najstarsza córka to prawdopodobnie Sabina, po bokach dwaj synowie, Jan i Marceli oraz mała Wilhelmina. Z tyłu stoi pierwsza żona Edwarda Chałupy z trójką dzieci, Zosią, Zbigniewem i Heleną. Starsza pani to matka Edwarda Chałupy, Zuzanna, urodzona w 1864 roku, córka Wincentego Starka i Marii z domu Hołub.

[Zdjęcie ze zbiorów Stanisława i Jadwigi Ferenzów.]

Historia bardzo brutalnie obeszła się z postaciami uwiecznionymi na tym zdjęciu. Żona Edwarda i dwójka jej dzieci zostali zamordowani w trakcie czystki etnicznej, jaką bandy ukraińskie urządziły Polakom zamieszkującym tamte tereny w 1944 roku. Paulina Strecker wraz z innymi ludźmi żywcem spłonęła w urzędzie gromadzkim.

Poniżej mała Zosia Chałupa na osobnej fotografii. Zdjęcie zrobiono prawdopodobnie przed 1937 rokiem. Kilkanaście lat później nastoletnia już Zosia została brutalnie zamordowana przez UPA.

[Zdjęcie ze zbiorów J. i S. Ferenzów]

Oto Helena i jej malutki brat Zbigniew. Zdjęcie z roku 1930. Również i Zbyś został zamordowany w 1944 roku.

[Zdjęcie ze zbiorów J. i S. Ferenzów]

Ocena artykułu:
This entry was posted on 24 stycznia 2009 at sobota, stycznia 24, 2009 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

3 komentarze

Anonimowy  

ŚWIĘCI NASZYCH RODZIN - męczennicy,
zamordowani w okrutny sposób za to,
że nie wyrzekli się
WIARY i POLSKOŚCI.

25 stycznia 2009 23:39
Anonimowy  

Nasze kresy - BARDZO INTERESUJACE I WAZNE!!!!!!!
Ciekawie graficznie opracowany tytul a calosc w przemyslany i zwiezly sposob oddaje istote rzeczy. Skonstruowane przejrzyscie, wspanialy DOKUMENT przeszlych czasow.
Zdjecia fascynujace - nie tylko emocjonalny slad po naszych przodkach, ale rowniez doskonay przyczynek do historii munduru, broni, stroju i zwyczajow. Jest nad czym sie zadumac. Jesem przekonany, ze jak grzyby po deszczu zaczna powstawac podobne opracowania zainspirowane Wasza praca!
Powazna praca historyczna - moze to poczatek ksiazki?
Chwale, chwale, chwale!
Urszula i Ludwik z Australii

26 stycznia 2009 07:27
Anonimowy  

Na zdjęciu zbiorowym jest moja babcia Paulina Strecker zd. Chałupa, mam takie samo zdjęcie w swoich zbiorach. Wujek Jan, Marceli i ciocia Sabina nie żyją ale Wilhelmina tak. Na zdjęciu nie ma ich najmłodszego brata - a mojego taty - Tomasza (ur.1937r.)
Świetny blog, czytam go z dużą uwagą.
Pozdrawiam Jarek Strecker jarek@awit.pl

29 sierpnia 2010 16:21

Prześlij komentarz