Pamiętnik - Wstęp

Napisane przez manix w

Pamiętnik Edwarda Chałupy to prawdziwa perła. Nie ze względów literackich, lecz historycznych i genealogicznych. Jest coś niezwykle szlachetnego w tym, że ktoś uznał za ważne przekazanie wiedzy o rodzinnych korzeniach potomnym. Wiedział, że w ten sposób kształtuje się świadomość danego człowieka, a w dalszej kolejności - świadomość narodowa. W dzisiejszych czasach, gdy znamy co najwyżej imię naszej prababci, to naprawdę cenne. Pamiętnik Edwarda Chałupy pozwolił nam nawiązać kontakty z naszymi bardzo dalekimi kuzynami (o których istnieniu zapewne nie wiedzielibyśmy), zmobilizował nas również do kolekcjonowania wszystkich danych na temat naszej rodziny. Dzięki temu zebraliśmy wiele cennych zdjęć, a wiedza o losach, jakie nasi przodkowie przechodzili, staje się coraz szersza. Pamiętnik umożliwił nam w końcu podróż w rodzinne strony do Nowosielicy na Ukrainie (dawne tereny Polski) i odnalezienie domu, w którym mieszkała nasza rodzina. Dom nadal stoi, choć oczywiście kto inny jest już jego właścicielem.
Przedstawiamy zatem dokument, który podarował nam wiele niezapomnianych chwil pełnych wzruszeń. Ponieważ jest dość długi, podzielimy go na odcinki. Pamiętnik zachowuje oryginalną budowę zdań. Zmieniliśmy jedynie interpunkcję.

Na początek wstęp:


Szczęść Boże!
Roku Pańskiego
27 kwietnia 1966.
W Mikowicach, powiat Kłodzko

Wypis biograficzny rodziny
i familii Chałupów
Oraz osobisty życiorys

Chałupa Edward,
syn Ferdynanda,
urodz. 19 marca 1896 r.
w Nowosielicy, pow. Sniatyn


Kochani potomni i czytelniku!


Wielu z Was wie o sobie tyle, że urodził się z ojca i matki, czasem ledwie znając dziadków i właśnie dlatego postanowiłem napisać to, co mnie wiadomo o rodzinie Chałupa, żeby potomni wiedzieli, skąd się wzięli i skąd pochodzą. Wiemy rodowód Chrystusa, może nie wszyscy to sobie przypomnimy, zaczyna się na Abrahamie, aż do Dawida, pokoleń czternaście, od Dawida do Jechoniasza pokoleń czternaście, i od Jechoniasza do Jakuba i Józefa pokoleń czternaście. Wiemy i znamy rodowód naszych królów polskich i wielu innych osobistości, z wysokich stanowisk, również pisarzy, różnych artystów, jako też liczne osobistości z zagranicy.

Wobec tego, dlaczego nie mamy wiedzieć swego pochodzenia i środowiska, czyli, mówiąc zwyczajnie, że człowiek chce, aby w ludzkiej pamięci żył wiecznie, tern bardziej, jeżeli na to zasługuje. Niedawno jak wczoraj 26 kwietnia 1966 r. t. j. w 24 rocznicę bitwy pod Monte Cassino słuchałem komunikatu radiowego o brygadzie pancernej i dywizji Karpackiej z armii gen. Andersa, otóż żołnierze z brygady pancernej pytali swego dowódcę, dlaczego oni nie figurują w wydawnictwach książkowych za swoje zasługi. W związku z wydaniem obszernej książki w 25 rocznicę bitwy pod Monte Cassino, we wspomnianej książce mają figurować imiona i nazwiska ok. trzydziestu tysięcy żołnierzy, wynika z tego, że człowiek chce być w pamięci żyjących, a tym bardziej za czyny szlachetne.


Ocena artykułu:
This entry was posted on 24 stycznia 2009 at sobota, stycznia 24, 2009 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the comments feed .

0 komentarze

Prześlij komentarz